Strawczyn i Białystok wzywają!
Kierując się doświadczeniem w startach triathlonowych, szkoleniu zawodników i organizacji imprez jesteśmy przekonani, że coraz większymi krokami zbliża się do nas rosnąca popularność dystansu olimpijskiego i sprinterskiego.
W krajach o dłuższej historii masowego uczestnictwa amatorów z grup wiekowych to właśnie tu odbywa się najwięcej startów, na dystansach standard i krótszych. Jesteśmy dumni z tego, że pierwszą „ćwiartką” rozgrywaną w Malborku wyznaczyliśmy nowy, dziś chyba najbardziej popularny (oceniając liczbą uczestników) dystans w polskim triathlonie. To był świetny pomysł na przełamanie oporów początkujących przed dłuższymi i cięższymi wyzwaniami. Czas jednak idzie do przodu, podobnie jak poziom i wymagania zawodników. Wraz z rosnącym potencjałem sportowym pojawiają się chęci nowych wyzwań, konfrontacji również na arenie międzynarodowej.
Naszym zdaniem tu właśnie pojawia się miejsce na dystanse olimpijski i sprint, które są najpopularniejszymi imprezami w światowym triathlonie. Dzieje się to również dzięki możliwości rywalizacji amatorów w imprezach towarzyszących zawodom z cyklu ITU WTS, a ich liczba potrafi kilkukrotnie przewyższyć ilość uczestników zawodów z cyklu Ironman. Cykl ten oferuje jednocześnie możliwość kwalifikacji na Wielki Finał, gdzie startujemy tuż przed zawodnikami elity sportu wyczynowego.
Olimpijka to także okazja do zmierzenia się z najszybszymi triathlonistami. Tymi, których za kilka lat, często po zakończeniu kariery, będziemy mieli okazję podziwiać na trasach zawodów długich dystansów. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że choć dystanse te kojarzą się z szybkim ściganiem, to jest tu zdecydowanie również miejsce dla początkujących. Długość poszczególnych odcinków (1.5/40/10 Standard, 0.75/20/5 Sprint) nie stwarzają praktycznie żadnych barier dla nowicjuszy.
To wszystko stanowiło fundamenty pomysłu o utworzenie w naszym kraju cyklu Elemental Tri Series, jako nie tylko próby przywrócenia należnej rangi imprezom na tych dystansach, ale również początków nowej serii, która dorównać ma popularnością organizowanemu przez nas Garmin Iron Triathlon.
Sezon otworzyliśmy w Olsztynie, kolejne edycje czekają na nas w Strawczynie (2 sierpnia) i Białymstoku (23 sierpnia). Datę zawodów w Strawczynie wybraliśmy z myślą również o uczestnikach dwóch największych zawodów w kraju, Challenge Poznań i Ironman 70.3 Gdynia. Dla tych pierwszych start w tydzień po zawodach jest okazją do pobicia własnych rekordów, dzięki znanemu fenomenowi superkompensacji na krótkim dystansie w niezbyt odległym czasie po występie na dystansie znacznie dłuższym.
Na pewno słyszeliście o poprawianych życiówkch na 10 km, tuż po wyczerpującym maratonie. Właśnie taką szansę stwarza wam również Strawczyn. Z kolei tydzień przed Gdynią będzie można sprawdzić się w ramach treningowego startu kontrolnego na szybkiej trasie i krótkim dystansie, bądź jako uczestnik sztafety (przypominamy tu o wyzwaniu Macieja Dowbora). To są oczywiście tylko sugestie dla części uczestników, większość z nas na linii startu pojawi się w pełni skupiona na tym jednym występie. To z całą pewnością kolejny, bardzo ważny atut „olimpijki”. Nie musimy wyznaczać sobie zawodów o priorytetach A, B, C. Szybka regeneracja po tym dystansie pozwala wielokrotnie startować w trakcie sezonu z równą intensywnością.
Namawiamy więc serdecznie do dołączenia do grona uczestników Elemental tri Series. Stwórzmy razem awangardę nowego kanonu w krajowym triathlonie.